ELEFTERIJA - wolne forum Polaków na Cyprze

Witaj,
Nie wiem dlaczego wybrałeś Cypr na miejsce do robienia interesów. Bo to raj podatkowy? Bo wyspa jawi się jako przyjazna?
Pytania są retoryczne oczywiście, jakiś tam swój powód masz. Ale zanim poczynisz kroki i wpakujesz tutaj trochę gotówki czy też tak jak piszesz przeprowadzisz się na wyspę miłości to poszperaj trochę po forum i poczytaj opinie ludzi , którzy tu mieszkają.
Bowiem Cypr jest SPECYFICZNYM miejscem, nazywa się tylko, że jest w Unii Europejskiej, ale niech Cię ta nazwa nie zmyli. Cypryjczycy mentalnie bardzo  odstają od mieszkańców typowej Europy .
Trochę mieszkam na tej wyspie i byłem świadkiem niejednej próby ubicia interesu z tubylcami. My, Polacy , rozumujemy tak : skoro okna, meble, ciuchy, buty, jedzenie czy cokolwiek jest dwa, trzy, pięć czy dziesięć razy tańsze w Polsce to przecież sprowadzę to na Cypr i sprzedam z pocałowaniem w rękę Cypryjczykom. Ale niestety sprawa rozbija się o mentalność Cypryjczyków. Oni od obcych nie kupią tak łatwo. Nie ma znaczenia, że towar, który oferujesz jest lepszej jakośći i 5 x tańszy - oni wolą kupić od swoich gumbarosów, skoro wujek handluje piecami kuchennymi i zawsze kupowałem u wujka to nie będę wyrodkiem rodziny żeby kupować gdzie indziej . Układy rodzinne panujące na Cyprze są bardzo silne , to trochę tak jak Sycylia z połowy ubiegłego wieku. Młodzi ludzie, prowadzący własne interesy teoretycznie powinni być bardziej otwarci niż ich ojcowie, ale nie są. Presja rodziny jest zbyt silna .
Piszesz o branży gastronomicznej, no cóż, w samym Pafos Polacy otwierali puby, cukiernie, lodziarnię ,sklepy z obuwiem , z ciuchami , a ostatnio restaurację polską i oczywiście polski sklep - nic się nie ostało. No jeszcze ten polski sklep dyszy resztkami sił.

Mój post nie ma na celu podcinania Ci skrzydeł , ani odwodzenia Cię od pomysłu przyjechania tutaj.
Myślę, że dobrze jest posłuchać różnych opinii, z różnych źródeł, nawet jak odbiegają od Twoich wyobrażeń.

Pozdrawiam

Cześć Krakus
Dziękuję za cenne uwagi, tym bardziej, że są one sceptyczne. Liczę się z tym o czym napisałeś w swoim poście.  Jak wspomniałem, mam też swoją koncepcję prowadzenia małego "geszeftu" na Cyprze i na szczęście nie jest on uzależniony od rynku lokalnego. Niemniej jednak możliwość połączenia sił w czymś dla mnie nowym, pod warunkiem, że jest to sensowne, po prostu mnie interesuje. Zawsze jednak decyzje odnośnie inwestycji podejmuję ostrożnie i staram się nie ponieść hura-optymizmowi.
BTW aktualnie mieszkam w Krakowie więc kto wie czy nie znamy się gdzieś z przysłowiowego sąsiedztwa.

Pozdrawiam

Krajanowi życzę powodzenia w interesach
Jeżeli jak piszesz nie opierasz swojego biznesu na rynku lokalnym to może Ci się powieść.
Bo powtórzę jeszcze raz , z Cypryjczykami handluje się ciężko.

A Ty Grant może za mało się przyglądasz poczynaniom Polaków na Cyprze , może i niektórym udało się utrzymać na tym rynku, ale czy zbijają takie kokosy? Raczej bym powiedział, że ciężko przędą, tak jak napisałem wyżej były próby otwierania pubu, lodziarni, restauracji, różnych sklepów i sklepików i wszystkie zakończone niepowodzeniem. 
W książce telefonicznej może i figurują polskie firmy, ale większość prowadzi działalność w Polsce, a tu są jedynie zarejestrowane aby uciec od horrendalnych podatków.

Pozdrawiam

Moje podejście do życia jest racjonalne a nie pesymistyczne. Pracuję, jasno oceniam sytuacje, na cudzych plecach się nie wożę, na swoich też nie pozwolę . Do Polaków proponujących mi wejście w biznes jestem ostrozny, za dużo razy się przejechałem.

daj znac jesli już jesteś na Cyprze lub dlaej masz zamiar . Ja mam firmę też na cyprze od 2008 roku i mam kilka propozycji z biznesem również poza rynkiem lokalnym ale i nie tylko
pisz office@eqilab.eu