Użytkownik
tak jak w temacie? bo ja się obawiam tej bakteri coli ze tutaj tez dotrze, a tyle zgonow juz bylo w europie .
Offline
Użytkownik
Mogę ci powiedzieć 'nie bój sie' , ale tak naprawde z oszolomami nigdy nic nie wiadomo, i byc moze ze tu nam tez skaża żywnosc .
Offline
Użytkownik
Sądząc po mutacji e-coli całkiem możliwe , że się coś komuś wymknęło spod kontroli. Dotychczas owa bakteria nie miała aż takiej siły rażenia.
Offline
Użytkownik
JASZCZOMB napisał:
Sądząc po mutacji e-coli całkiem możliwe , że się coś komuś wymknęło spod kontroli. Dotychczas owa bakteria nie miała aż takiej siły rażenia.
Bez przesady! Uprawy 'bio' to są uprawy nawożone obornikiem i bez pestycydów to nie ma nic dziwnego, że taka bakteria przetrwa i potem czyni spustoszenie w przewodzie pokarmowym. Nie trzeba się od razu doszukiwać zamachów. O kurcze
Offline
Użytkownik
Widziałaś koleżanko kiedyś uprawę "bio"? Niedawno pokazywali film z takiej plantacji m.in.ogórków właśnie. Wchodzi się w jednorazowych uniformach, na ziemii leżą maty , wszystko jest STERYLNE.
Próbki ziemii badane codziennie.
Nie od dzisiaj wiadomo, że na świecie toczy się batalia pomiędzy wielkimi przedsiębiorstwami które nas podtruwają GMO i pestycydami i kto wie jakim innym syfem, a właśnie lantacjami ze znaczkiem"bio".
Ludzie zaczynają się zastanawiać co wkłładają do gara czy ust i wybierają to co zdrowsze, a nie to co najtańsze a wygladające jak z plastiku
Offline
Użytkownik
no ale wy jecie czy nie te ogórki, bo ja się boję, a ciekawe czy na cyprze sa bezpieczne.
Offline
Użytkownik
Najpierw oskarżono hiszpańską Andaluzję o wypuszczenie skażonych ogórków, potem "okazało się", że to nie Hiszpania, a Niemcy produkuje takiego zabóczego szita i że to nie ogórki, a chyba pomidory, a właściwie nie pomidory, a kiełki kozieradki, listki rukoli oraz kiełki gorczycy i możliwe, że zaraza nie jest z Niemiec ,a z UK.
Faktem jest, że kilkanaście osób zmarło od bakterii EHEC. Co ciekawe jakoś szczególnie złośliwej odmiany owej bakterii .
Hiszpania rozważa wystąpienie do UE o odszkodowanie za straty spowodowane nagonką na jej produkty, za rozpętanie kampanii antyogórkowej , która jak to często w niedoinformowanych mediach się zdarza wzięła się z sufitu bo do dnia dzisiejszego nie ustalono wiarygodnego źródła owego skażenia.
Podobne jak kolega JASZCZOMB biorę pod uwagę możliwość "wymknięcia się spod kontroli" jakiejś bakterii, albo wręcz celowym działaniom na szkodę upraw biologicznych.
Kiedy nie wiem, kto kłamie, a kto mówi prawdę stosuję radę rzymskiego sędziego Luciusa Cassiusa Longinusa (ok. 125 p.n.e.) i zadaję pytanie: "cui bono", czyli "kto czerpie z tego zysk". Amerykańscy śledczy wyrażają to jako "follow the money", "podążaj za pieniędzmi". Od tej zasady chyba nie ma wyjątku.
Offline
Użytkownik
Andreas napisał:
Kiedy nie wiem, kto kłamie, a kto mówi prawdę stosuję radę rzymskiego sędziego Luciusa Cassiusa Longinusa (ok. 125 p.n.e.) i zadaję pytanie: "cui bono", czyli "kto czerpie z tego zysk". Amerykańscy śledczy wyrażają to jako "follow the money", "podążaj za pieniędzmi". Od tej zasady chyba nie ma wyjątku.
I to mi się podoba!
Kto ma zysk z udupiania upraw 'bio" - wiadomo!
Offline
Użytkownik
Madziu, ja jem ogórki i wszystkie warzywka, ale je sparzam wrzątkiem wcześniej . Myję wszystko w płynie do naczyń i oblewam gorącą wodą więc mam nadzieję, że nic złego nam się nie przytrafi.
Offline