Użytkownik
Dla tych co nie wiedzą: zmienił się właściciel polskiego sklepu w Pafos, byłam , sprawdziłam , ceny przystępne. Mam nadzieję, że wypali im ten interes bo osobiście lubię polskie jogurciki , kubusia czy żurek
Offline
Użytkownik
Też tam byliśmy z bratem, na razie mają trochę mało rzeczy ale podobno będzie więcej. Można też zamawiać i sprowadzą z Polski.
Offline
Użytkownik
mnie to obojentne kto prowadzi sklep, nawet wczesniej lepiej blo bo odrazu bilety na miejscu byly, ale moze ci nowi tez bedą sprzedawać bilety.
Offline
Użytkownik
W sklepie kupuje się kiełbasę, a bilety kup sobie w necie, a nie przepłacaj chyba że masz za dużo o 50-60 euro .
To daj mi
Offline
Użytkownik
Co wy macie z tym polskim sklepem w Pafos? W Limassol są dwa i oba chyba nieźle prosperują, towaru sporo, raczej nikt się nie skarży , że nieświeże , że wciskają , a w tym Pafos zawsze jakieś problemy.
Offline
Użytkownik
Bo nad polskim sklepem w Pafos wisi klątwa
Kto się za prowadzenie sklepu bierze to mu nie wypala , a potem go wszyscy nienawidzą
Offline
Użytkownik
Zastanawiam sie dlaczego w Angli,praktycznie w kazdym miescie,ba w kazdej dzielnicy gdzie sa polskie sklepy.Prowadzone przez polakow,pakistanczykow itd.I wszystkie prosperuja,maja mniej lub wiecej swieze pieczywo,wedliny, sery,a wlasciwie wszystko.Wygladaja jak sklepy spozywcze w Polsce na wsi.Ale sa i prosperuja.
W poblizu mojego domu sa 3.W jednym kupujemy wedline,w drugim chleb(bo tanszy o 40 p) ,do 3 za daleko ,bo 10 minut piechota ,a do Morisona blizej .
Natomiast w Pafos ,polski sklep to sensacja,jakies fatum wisi nad tym biznesem,ceny z kosmosu.Pamietam jak zajezdzalem ,zreszta nie czesto i chcialem cos kupic to kwitowal p.M. moje zakupy"tylko tyle? za 16euro?jak bede mial takich klientow to z torbami pojde"
Tu w Angli wchodze do polskiego sklepu ,kupuje chleb za 90p ,a sprzedawca (pakistanczyk zreszta)dziekuje mi i z usmiechem wydaje 10p reszty z 1 funta.
Pozdrowienia!
Offline
Użytkownik
No i Ci zazdroszczę tego polskiego sklepu z normalnym towarem i normalnymi cenami. Tu w tym Pafos chyba rzeczywiście klątwa ciąży nad sklepem bo mówiła mi koleżanka, która jest tu 18 lat na Cyprze, że co jakiś czas ktoś się bierze za handel polskim towarem i zawsze z opłakanym skutkiem.
Offline
Użytkownik
Byliśmy u znajomych w Pafos i przy okazji zajrzeliśmy do polskiego sklepu, ale Limassol ma zdecydowanie lepsze zaopatrzenie. Są takie produkty, które moim zdaniem w sklepie mogą leżeć dłużej bo się nie psują, a tam zdecydowanie ich brakuje. Mówię o ogórkach kiszonych, kapustce kiszonej, chrzanie, żurku, a jednak brakuje tych typowo polskich rzeczy. Mam nadzieję, że sklepik się z czasem rozkręci.
Offline
Użytkownik
kobra napisał:
Zastanawiam sie dlaczego w Angli,praktycznie w kazdym miescie,ba w kazdej dzielnicy gdzie sa polskie sklepy.
Z Polski do Anglii codziennie jeżdżą z zapasami polscy kierowcy. Nawet nie trzeba podpisywać żadnych umów z polskimi producentami, wystarczy się dogadać z takim kierowcą i bez komplikacji przywozi towar do sklepu. Nie trzeba zamawiać od razu całej palety z jednym towarem, który nie zejdzie, tylko trochę świeżego z każdego gatunku i to schodzi na bieżąco. Logistyka na Cyprze jest nieporównywalnie gorsza, a i ceny transportu z Polski ogromne.
Offline
Użytkownik
Najwszniejsza jest kiełbacha a nie żurki ogurki i inne bzdurki. bo nie ma takiej kiełbachy na cyprze jak robi sie w Polsce , tu jakies swinstwa wpiepszaja do tej kiełbachy a polska kiełbacha to ma swuj ojczysty smak.
I ja jak chodze do polskiego sklepu to po kiełbache a nie jak mi ktos gada ze po zupki chinskie goni, a ja sie pytam wtedy czy wie co za swiństwo jest w zupkach chinskich, ludzie nie zdajom sobie sprawy co jedzom. I dlatego nalezy popireac polski sklep!
Offline
Użytkownik
Rodżer napisał:
nie ma takiej kiełbachy na cyprze jak robi sie w Polsce , tu jakies swinstwa wpiepszaja do tej kiełbachy a polska kiełbacha to ma swuj ojczysty smak.
!
Otto von Bismarckowi przypisuje się stwierdzenie że lepiej by ludzie nie wiedzieli jak się robi kiełbasę i politykę.
Offline
Użytkownik
Rodzer co Ty opowiadasz tzwn polska kielbasa produkowana metoda przemyslowa posiada tylko 50 % miesa pozostale to wypelniacze . Wlasnie na cyprze robi sie prawdziwa polska kielbase miedzy innymi na Mutallos u Bambosa .
Offline
Użytkownik
A po ile tam mają tą kiełbasę , taniej niż w sklepie? I jesteś pewny że tam nie dodają świństwa jakiegoś podejrzanego . Trochęmnie dziwi że cypryjczycy umieją zrobić polską kiełbasę. Może ci się coś pomyliło bo oni na drążkach też suszą kiełbasę ale taką tutejszą i ona tylko wygląda jak nasza.
Offline
Użytkownik
Sam stawialem mu wedzarnie i robilem kielbaski i wiem z czego robilem , i mysle ze dalej jakis nasz czlowiek robi polska kielbaske u Bombasa ,zbyt duzo kasy wlozyl w to przedsiewziecie aby zaniechac produkcji . Ponadto wiem ze sami cypryjczycy zajadali sie swierzutka kielbasa wieprzowa jak i drobiowa wedzona . Smacznego
Offline