Jak w temacie.
Zapoznam gorącą kobietę , prawdziwą kobietę z krwi i kości. Spotykając się ze Spawaczem nie pożałujesz bo jestem prawdziwym mężczyzną przy mnie poczujesz się jak hollywood star. Znam potrzeby kobiet i zawsze staję na wysokości zadania.
Pozdrawiam wszystkie gorące kobiety i czekam na liściki.
:*

Spawacz napisał:

jestem prawdziwym mężczyzną
:*

Mógłbyś rozwinąć tę myśl? :)

Prawdziwy mężczyzna to prawdziwy mężczyzna. Nad czym tu się rozwodzić. Ciekawa jesteś to sprawdź kobieto i tyle :)

Nie dla wszystkich  to znaczy to samo. Dla jednych jest to macho z czerwonym porszakiem i pełnym portfelem, a dla innych facet złota rączka potrafiący narąbać drew i reperujący kran.
Aż taka ciekawa  nie jestem ale jak zrobię się bardziej ciekawa to dam znać. :))

Prawdziwi mężcyźni to gatunek na wymarciu :(

Spawacz napisał:

Prawdziwy mężczyzna to prawdziwy mężczyzna. Nad czym tu się rozwodzić. Ciekawa jesteś to sprawdź kobieto i tyle :)

Unikasz odpowiedzi :)
No właśnie , a PRAWDZIWY MĘŻCZYZNA tak nie robi, nie robi bo ma jaja. Nie boi się podjąć wyzwania albo nawet walki (może być walka na słowa), nie boi się podejmowania decyzji i brania za nie odpowiedzialności.

Chcesz znaleźć prawdziwą kobietę to przedstaw co  masz do zaoferowania panie Spawacz.

Oj Andzia, Andzia. Ja nie szukam żony :D
Zakładam wątek w konkretnym celu , przypuszczam, że większość kobietek wie o co biega :D
Nie będę publicznie pisał co robi prawdziwy mężczyzna ani czego chce od prawdziwej kobiety. Pozostańmy przy pewnych niedomówieniach :D

Zrozumiałam w jakim celu szukasz kobiety aż taka nierozgarnięta nie jestem :(
Po prostu nie podoba mi się taki trend w dzisiejszym świecie , że można tak bez pardonu komunikować do jakiego celu potrzebny jest nam ktoś.
Ja na takie posty nigdy bym nie odpowiedziała.

Psychika mężczyzn i kobiet różni się. Wy oczekujecie czego innego a mężcyźni czego innego, trzeba się z tym pogodzić, a nie walczyć, taki jest świat. Mężczyźni są z Marsa, a kobiety z Wenus :D

Spawacz napisał:

Mężczyźni są z Marsa, a kobiety z Wenus :D

Hehe, no popatrz, a ja zawsze myślałam, że mężczyźni są z marsa, a kobiety ze snickersa :D :D

andzia napisał:

Zrozumiałam w jakim celu szukasz kobiety aż taka nierozgarnięta nie jestem :(
Po prostu nie podoba mi się taki trend w dzisiejszym świecie , że można tak bez pardonu komunikować do jakiego celu potrzebny jest nam ktoś.
Ja na takie posty nigdy bym nie odpowiedziała.

A może to temat wątku dotknął do żywego ? Czy może przypadłość Cię dopadła związana z miesiącem lunarnym? :) Co za zgryźliwość, nieładnie.
Wyluzuj waćpanna, napij sie winka i poświęć czas małżonkowi :)

Widzę, że dział 'towarzyski' cieszy się powodzeniem.
Uwaga do adminów : może to powinien być zupełnie osobny dział, a nie tak na kupę razem z info praktyczne?

andzia napisał:

Po prostu nie podoba mi się taki trend w dzisiejszym świecie , że można tak bez pardonu komunikować do jakiego celu potrzebny jest nam ktoś.
Ja na takie posty nigdy bym nie odpowiedziała.

A mnie się taka jasna i czytelna komunikacja podoba :angel:
Wiadomo czego można oczekiwać , a czego nie. W dobie seks- czatów, wirtualnego seksu ten anons  Spawacza jest bardzo wyrafinowany :D

Ja tam pruderyjna nie jestem.

...poznaj goraca dziewczyne i uprawiaj z nia sex.Po kazdym sexie wrzucaj 1 euro do skarbonki.Potem ozen sie z ta dziewczyna i jak bedzie Twoja zona ,tez uprawiaj z nia sex,ale po kazdym sexie wyciagaj ze skarbonik 1 euro.Jak zapewnial mnie bardzo stary i madry zyd ,tych euro starczy Ci na bardzo,bardzo dlugi czas.

Ja jestem prawie 20 lat żonaty i z radością muszę stwierdzić, że na szczęście nie we wszystkich małżeństwach ta straszna teoria się sprawdza w praktyce :)
Aczkolwiek wiem od kolegów z podobnym stażem, że jest to raczej reguła.

To znaczy, że jesteś szczęściarzem. Mój kolega odkąd mu się dziecko urodziło czeka na "łaskę" żonusi jak pies na kość. Dostępuje zaszczytu raz na kwartał. Stwierdził ostatnio przy piwku, że jego żonie potrzebny był jedynie reproduktor , a nie mąż. O, życie.

I dlatego m.in. nie jestem zainteresowany żeniaczką, w ten sposób omijam takie problemy. :)

Roztaczasz Andreas jakas straszna wizje malzenstwa. To chyba na poparcie swojej tezy o wyzszosci stanu wolnego nad malzenskim.:)

Andreas napisał:

To znaczy, że jesteś szczęściarzem. Mój kolega odkąd mu się dziecko urodziło czeka na "łaskę" żonusi jak pies na kość. Dostępuje zaszczytu raz na kwartał. Stwierdził ostatnio przy piwku, że jego żonie potrzebny był jedynie reproduktor , a nie mąż. O, życie.

I dlatego m.in. nie jestem zainteresowany żeniaczką, w ten sposób omijam takie problemy. :)

No to witaj w klubie brachu! :D

Może uściślisz. W klubie reproduktorów czy wolnych strzelców? :D

Wiadomo!
Nie ma to jak kawalerski stan!

trollinka napisał:

Roztaczasz Andreas jakas straszna wizje malzenstwa. To chyba na poparcie swojej tezy o wyzszosci stanu wolnego nad malzenskim.:)

Każdy żyje jak mu pasuje, ot co. Dla niektórych stan małżeński jest jak najbardziej wskazany , przykłądem są moi rodzice, 40 lat razem . A  mnie formułki 'i nie opuszczę cię aż do śmierci" raczej przerażają niż wzruszają.
Do końca świata z jedną kobitką?!!! Podczas gdy po ziemi chodzi tyle fajnych laseczek  :)

Póki jestem młoda też czuję podobnie- po ziemi chodzi tyle fajnych 'ciach' :)
Przesięganie wierności małżeńskiej na razie nie dla mnie,bleee.

Ale jak to mówią nigdy nie mów nigdy, pewnie z wiekiem mi się zmieni, na razie nie mam parcia na obrączkę.

A ja rzucę jeszcze pytanko do panów bezpruderyjnych , jak to technicznie wygląda, idziecie na randkę z dziewczyną zapoznaną przez internet, na przykład do pubu czy tawerny . Widzicie się wtedy pierwszy raz w życiu, już sama gadka jest raczej trochę sztywna i na wyrost to jak tu przejsc do konkretów.

Oczywiście jak ktoś nie chce to nie odpowiada :)

Andzia, pól litra zamiast wstępnej gry miłosnej , a potem już jakoś samo idzie :)

Eee...zabawa z taką dmuchaną lalą to żadna frajda :(
Wolę subtelniejsze sposoby podrywania .

trollinka napisał:

Andzia, pól litra zamiast wstępnej gry miłosnej , a potem już jakoś samo idzie :)

:D:D:D

Ja też tak obstawiam! :)